Ten przepis przyniosła do “Cukierni Lwowskiej” znana Pani Genia – cukiernik z hotelu “Inturyst”. Tort ten Lwowiacy pamiętają właśnie pod tą nazwą. Pod koniec XIX wieku, najbardziej luksusowym hotelem w całej okolicy był hotel „George”. W czasach radzieckich „George”- hotel z 200-letnią tradycją wszedł do sieci hoteli „Inturyst”, jedynej w której mogli zatrzymywać się obcokrajowcy. Na poranną kawę do hotelu przychodzili również miejscowi mieszkańcy chcący zażyć luksusu którego nie mieli na co dzień. Przychodzili również ci, którzy byli na granicy prawa – handlarze towarami zagranicznymi i walutą oraz ci, którzy mieli ich pilnować i ścigać. W tym szalonym świecie nielicznych obcokrajowców, handlarzy i agentów Pani Genia pilnowała doskonałości ciastek migdałowych, ilości czekolady w tortach oraz porządku na kuchni bardziej surowo, niż straż graniczna Związku Radzieckiego pilnowała żelaznej kurtyny.